czwartek, 3 sierpnia 2023
W kawiarni CieKawa w dniach od 3 sierpnia do 1 września obejrzeć można wystawę obrazów autorstwa Pani Aleksandry Sieradzkiej oraz Pani Mieczysławy Bulerskiej pod hasłem "Zielna Ja!". Wystawa zakończy się finisażem, który odbędzie się w Kawiarni i Salonie 1 września o godzinie 18.00. Serdecznie zapraszamy!
Ponadto zapraszamy na warsztaty organizowane w ramach wystawy: wianki i bukiety zielne, podczas których wspólnie przygotujemy kompozycje z kwiatów i ziół. Zajęcia odbędą się 10 sierpnia o godzinie 16.00 w Salonie.
O wystawie:
W ukwieconym sierpniu, kiedy to tradycyjnie czcimy Matkę Bożą Zielną, patronkę ziemi oraz wszelkiej roślinności, chcemy zwrócić szczególną uwagę na rolę zieleni i przyrody w naszym życiu. W związku z tym zapraszamy na wystawę zielnych portretów oraz uroczych kwietnych łąk namalowanych z pasją, na pełnych koloru obrazach olejnych i akrylowych. Twórczość artystek wyraża fascynację otaczającą nas przyrodą, oraz kojącym, zdrowotnym i odżywczym działaniem natury na człowieka. Nasze urocze polskie kwietne łąki to częsty obraz tęsknoty Polaków mieszkających za granicą, czego doświadczyła osobiście Mieczysława Bulerska.
Zielne portrety podkreślają bliski związek człowieka z przyrodą, wpływ natury na piękno i zdrowie człowieka, którego propagatorką jest na co dzień artystka Aleksandra Sieradzka, stosująca zioła w diecie i własnoręcznie wykonywanych kosmetykach.
W jaki sposób Ty jesteś Zielna? Zielny?
O Autorkach:
Aleksandra Sieradzka
"Od dziecka uwielbiałam rysować. Moja pierwsza styczność z profesjonalnym rysunkiem i malarstwem pojawiła się pod koniec szkoły średniej i na studiach architektury. Po długiej przerwie, wypełnionej macierzyństwem i pracą zawodową, powróciłam do tej pasji, rozwijając swoje umiejętności pod kierunkiem profesjonalistów. W mojej twórczości chcę ukazać piękno, dobro i prawdę. W międzyczasie z troski o zdrowie rodziny pojawiło się zainteresowanie ziołami i zdrowym odżywianiem wsparte ukończonym kursem ziołolecznictwa."
Mieczysława Bulerska
"Rozpoczęłam swoją przygodę z malowaniem z nienacka... był rok 2014... zachorowałam i miałam nagle czas, z którym musiałam coś zrobić. Nieśmiało chwyciłam za ołówek i kredki... I tak się zaczęło. Następny etap to farby akrylowe... Łąki to natchnienie chwili, spacery z pieskiem i prośba mojej córki Agatki... proszę namaluj mi polskie łąki i kwiaty, za którymi tęsknię w obcym kraju. Ciągle nie mogę uwierzyć, że ja mogę i umiem malować??? Zaznaczam, że warto próbować robić coś co da nam satysfakcję i zadowolenie. Wiek nie jest przeszkodą, czego dowodem jestem ja sama."
red. e.skowronska